Supreme Ruler 2010
Tytuł: Supreme Ruler 2010
Producent: Battlegoat Studios
Dystrybutor: Nicolas Games
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2006-03-20
Premiera Świat:
Autor: 5916
Supreme Ruler 2010 | ||||||||
Supreme Ruler 2010Jest taka teoria mówiąca o optymalizacji kodu. Kilku o niej słyszało, ale nikt nie widział tego w działaniu. Tajemnicza firma Battlegoat Studios (przejrzenie ich strony oraz jej dwujęzyczność pozwala przypuszczać, że mają swoją siedzibę w Kanadzie), postawiła sobie podczas produkcji gry dwa cele: żadnych ograniczeń, oraz działanie na jak najsłabszym sprzęcie. Oczywiście każdy kto wie cokolwiek o składowaniu danych jest świadomy, że dane zajmują śmiesznie mało miejsca, szczególnie przy dzisiejszej pojemności pamięci komputerów. Z kolei procesor najbardziej obciążają tony obliczeń, a te mogą mieć miejsce głównie w zaawansowanych procesach matematycznych - w grach są tylko dwie możliwości – zaawansowane AI (które sprawdza miliony ścieżek na podstawie setek danych - tak, brzmi nieprawdopodobnie, więc raczej nie w tym stuleciu. W końcu mówimy o grach, nie o SETI) – albo absurdalne ilości grafiki 3D. To ostatnie można akurat sporo pociąć, bez żadnej straty efektu, ale komu by się chciało? W Supreme Ruler grafika nie powala, ale oba cele zostały spełnione. Nie ma żadnego ograniczenia co do ilości jednostek, czy budynków na mapie. A wymagania... na końcu.
Teoretycznie gra powiela schematy: zbuduj dużo wojska, podbij cały świat itd. Tylko teoretycznie. Nawet, jeśli nie przyglądamy się zbytnio temu, co się dzieje w trakcie budowy sił, złudzenia rozwiewają się w połowie ofensywy - po prostu nagle okazuje się, że wojsko stoi, a tak naprawdę została nam tylko artyleria. Misje zostały opracowane dosyć sprytnie. Rozgrywka toczy się w danej części świata, z udziałem tylko niektórych "nowych państw". Wszystko na zewnątrz jest z grubsza neutralne (niektórych można zaatakować, ale Rynek Światowy tego nie lubi). Skale plansz są różne, od lokalnych jak Europa Środkowa, poprzez kontynenty, aż do całego świata. Ta ostatnia ma już na starcie ponad 13600 jednostek i budowli. A niezła baza jest w stanie produkować w tej samej chwili 6 jednostek (oddział czołgów robi się około 2 miesięcy, piechoty kilka dni). Rodzajów jednostek jest sporo. Ponad 2000. Większość z nich w pewnym momencie staje się przestarzała i niemożliwa jest ich produkcja. Ponadto wybór możliwych do produkcji jednostek zależy od ulokowania w świecie. Autorzy wbrew pozorom nie popuścili wodzów fantazji i jednostki są z grubsza historyczne. W czołgach mamy więc Abramsy (ze 6 generacji, pamiętajmy który to rok), LeClerc-ki, Leopardy, T-72 (kilka rodzajów), T-80U, T-90, jest nawet PT-91 "Twardy" (szał eksportowy). Jedyne co kuleje to piechota, bardzo ogólna i poruszająca się strasznie wolno (ale jest LandWarrior). No i jeszcze te "lekkie jednostki" na samochodach terenowych. Ale poza tym wszystko się zgadza: piechota zmechanizowana, lotnictwo, flota, okręty podwodne, śmigłowce itd. Produkcja i użycie rakiet (wszystkich, nie tylko ABC) wymaga ręcznej autoryzacji. Gospodarka wygląda na skomplikowaną. Kilka rodzajów surowców, kilka fabryk, a to wszystko wymaga zasilania. Samych rodzajów elektrowni jest z 5 rodzajów. Wydatki na cele socjalne podzielone na na przykład takie dziedziny jak policja i edukacja (w sumie z 10 rodzajów). Nawet podatki można ręcznie ustawiać (też z 10 typów - podatek dochodowy, VAT itd.). Na szczęście do większości zadań wyznaczono ministrów, którzy wbrew pozorom radzą sobie całkiem kompetentnie. A jeśli komuś nie chce się szukać "skąd by tu zabrać" może skorzystać ze sposobu Naszego Rządu i ciąć socjal ogólnie. To co prawda nie spodoba się obywatelom, ale co oni mogą? (Mogą się wyprowadzić, co nie tylko zmniejszy dochody z podatków, ale też zmniejszy ilość rąk do pracy. Jeśli bezrobocie spadnie zbyt nisko skoczy inflacja.) Dlaczego więc gospodarka tylko wygląda na skomplikowaną? Jeśli w kasie są pieniądze ministrowie sami będą kupować potrzebne dobra i ustawiać wydatki (mogą to też robić według pewnych wytycznych, które ustawia gracz). Wystarczy więc tylko pilnować dochodów i ewentualnie ciąć wydatki ogólnie. Mówiąc prosto - czy jest jakaś rzecz w państwie, którą chcieliście zmienić? Podatek liniowy? Za wyskoka akcyza za paliwo? Zbyt droga energia elektryczna? Za duże wydatki na armię? Zbyt wysokie procenty od pożyczek? Przejście na przyjazne dla środowiska źródła energii? Wszystko jest w grze. Nie zapominajmy tylko, że i tak rozgrywka skończy się konfliktem militarnym (albo głosowaniem zjednoczeniowym, gdzie liczy się ilość obywateli).
Podsumowując - nie ma wątpliwości, że to najbardziej rozbudowana gra w historii gier komputerowych. Ponad 2000 rodzajów jednostek. Cały świat. Szczegółowe podatki i wydatki. Satelity i zaopatrzenie. I całkiem kompetentne AI (w każdym razie w obronie strategicznych pozycji ;) ). Wymagania: Gra wychodzi 25 października w polskiej wersji językowej. Przewidywana cena 99,99 PLN. Supreme Ruler 2010Autor: 5916
|
| |