Anthony Aguirre - Kosmologiczne koany. Podróż do serca rzeczywistości fizycznej
Omawiana książka nie jest bynajmniej modną ostatnimi czasy publikacją wpisującą się we wzór „nauka dla leniwych/nierozgarniętych podana w spłycony sposób”, autor daleki jest od infantylizowania poruszanych zagadnień czy chociażby pomijania co bardziej skomplikowanych kwestii. Zaczyna on jednak od niejako powrotu do szkolnych ław, pewnych podstaw, które tak naprawdę nigdy nie zostały w szkolnych podręcznikach dostatecznie klarownie przedstawione.
Niestety jednak fizyka jako taka wymaga pewnego intelektualnego wysiłku, choć można odnieść wrażenie, że Anthony Aguirre nie zawsze jest w stanie wytyczyć optymalną ścieżkę pomiędzy zgodności
ą z ustaleniami nauki a klarownością przekazu, ba, niektóre jego analogie bardziej zaciemniają obraz niźli go rozjaśniają.
Zdecydowanie od standardu odbiega również przyjęta metoda – czy też wręcz maniera – obrazowania zagadnień fizycznych poprzez odwołanie do mądrości Wschodu czy też quasi-anegdot choćby o Galileuszu. Nie ukrywam, że czasami faktycznie okazują się one znakomitymi alegoriami (czy analogiami), nieraz jednak owa więź okazuje się wyraźnie naciągana.
„Kosmologiczne koany. Podróż do serca rzeczywistości fizycznej” to książka, która miała być próbą odnalezienia trzeciej drogi, wytyczenia złotego środka, jednakże nie do końca udana. Autorowi nieco zabrakło zmysłu – czy też talentu – dydaktycznego. W konsekwencji całość jest bardzo nierówna – jedne rozdziały wprost zapierają dech, podczas zaś lektury innych czytelnik marzy tylko o jak najszybszym dotarciu do kresu.
Autor: Klemens
Niestety jednak fizyka jako taka wymaga pewnego intelektualnego wysiłku, choć można odnieść wrażenie, że Anthony Aguirre nie zawsze jest w stanie wytyczyć optymalną ścieżkę pomiędzy zgodności
Zdecydowanie od standardu odbiega również przyjęta metoda – czy też wręcz maniera – obrazowania zagadnień fizycznych poprzez odwołanie do mądrości Wschodu czy też quasi-anegdot choćby o Galileuszu. Nie ukrywam, że czasami faktycznie okazują się one znakomitymi alegoriami (czy analogiami), nieraz jednak owa więź okazuje się wyraźnie naciągana.
„Kosmologiczne koany. Podróż do serca rzeczywistości fizycznej” to książka, która miała być próbą odnalezienia trzeciej drogi, wytyczenia złotego środka, jednakże nie do końca udana. Autorowi nieco zabrakło zmysłu – czy też talentu – dydaktycznego. W konsekwencji całość jest bardzo nierówna – jedne rozdziały wprost zapierają dech, podczas zaś lektury innych czytelnik marzy tylko o jak najszybszym dotarciu do kresu.
Autor: Klemens